Taaa-daaaaaam! Dupery na szosie!
Szósta edycja eventu #womens100, którą zorganizowałam w Wawie – połączenie pracy i przyjemności, czyli Karo-eventowiec w swoich naturalnych warunkach szosowych.

Ochhh jak mi się nie chciało tego organizować… Nigdy mi się nie chce  Mam tak, że moją jedną pasję realizuję w robocie, a drugą na dwóch kółkach. Jedno pomaga mi zachować dystans do drugiego – i odwrotnie. Nie łączę ich, utrzymuję balans i nikogo nie zjadam ze złości 

Już na wstępnie założyłam sobie, że jeśli ktoś z wspierającego mnie składu eventu odpadnie – pikole i w tym roku nie robię!! Cała banda zadeklarowała gotowość do działania już w pierwszej wiadomości. Jak na złość nooo, od razu zabrakło mi wymówek 

Zaczęliśmy działać. Z kolejnymi edycjami poziom realizacji wydarzenia jest coraz wyższy, a całość dzięki zdobytemu doświadczeniu wychodzi sprawniej. Cieszymy się ogromnie, że z roku na rok coraz więcej babek uczestniczy w evencie.

Udało się! Przejechałyśmy 123 km w słońcu, bezwypadkowo i nawet bez gumy (smutne oczy naszego serwisu, który tak bardzo chciał pomagać).
Efekt – kilkadziesiąt uśmiechniętych babek na szosach i piękne celebrowanie kobiecego kolarstwa.

Dzięki wszystkim cudownym dziewczynom, które wzięły udział w evencie! Dzięki za dbanie o słabsze koleżanki i za trzymanie zmiany, gdy wiało tak mocno. Dzięki za trzymanie tempa dla grupy, chociaż każda z nas lubi jeździć inaczej. Dzięki tym, które jadą z nami kolejny rok, tym które były pierwszy raz i tym dla których trasa była życiówką! Dzięki za super nastroje, za żarty, za luz i wspólne czochranie piesełka w czasie zdjęcia. JESTEŚCIE MEGA!

Wielka piątka i pokłony dla całej bandy i ekipie Cinelli Polska, która wspierała mnie przy przygotowaniach i realizacji – mój szosowy dream team. To dzięki Wam kolejny raz chciało mi się działać i robić super rzeczy. THANK YOU – YOU ROCK!

Napracowałam się, bo zależało mi, żeby event był dla Was naprawdę miłym dniem i fajną przygodą. Oddaliście mi za to ogromną paczę pozytywnej energii, dzięki której chce się bardziej i chce się znowu :*